Dziś chcę Wam pokazać mój ulubiony komplet, nad jaki miałam przyjemność pracować. Przyznam się od razu, że w tym przedsięwzięciu pomagała mi Monika - najdokładniejsza i najbardziej cierpliwa krawcowa jaką znam. To właśnie na nią spadło całe szycie. Na zdjęciu poniżej, widać zestaw jaki udało nam się stworzyć.
Zacznijmy jednak od początku. Najpierw w moich zbiorach pojawił się fotel. Wyglądał tak, jak na zdjęciu poniżej.
Pracę zaczęłam od rozmontowania fotela. Później przyszła kolej na czyszczenie, malowanie, obijanie materiałem, a następnie składanie wszystkiego w całość. Poduszki uszyła Monika.
W końcowej wersji wyszło cudo w angielskim stylu.
Następnym elementem był kosz dla noworodka.
Tu moje zadanie polegało tylko na pomalowaniu stelaża i kosza. Z resztą musiała zmierzyć się Monika. Uszyła piękną kołderkę, baldachim, materacyk i falbanę.
Aby dopełnić całości, Monika uszyła piękne zasłony, z tego samego materiału co baldachim. W górnej części natomiast, wszyła materiał taki jak na fotelu. Efektownie wygląda również lampka nocna. Ja pomalowałam ją na pastelowy róż, natomiast abażur to dzieło Moniki .
W ramach podsumowania wstawiam zdjęcia ,,przed" i ,,po", aby lepiej było widać metamorfozę.
W komplecie był jeszcze kosz na pranie, bądź zabawki i podusia serce.
Gdybyście szukali dobrej krawcowej, to dajcie znać, bo ja wiem gdzie mieszka :-) Wiem również, że ma głowę pełną pomysłów, jest niezwykle kreatywna, a jej konikiem są dekoracje w okna. Poniżej na zdjęciu przykład jej pracy.
Tak na marginesie - to moja kuchnia.
Znam bardzo dobrą stronę z koszami - www.koszyki.net.pl . Mają naprawdę bardzo ciekawe produkty.
OdpowiedzUsuń