Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 4 listopada 2018

Toaletka

 Dziś przedstawiam mebel, który skradł moje serce. Niby takie nic, niby taki prosty, a jednak niezwykle urokliwy.


 Najpierw musiałam pozbyć się grubej warstwy brązowej emalii.


Przez nią toaletka traciła na urodzie.


Nie byłam pewna czy po czyszczeniu  uzyskam ładne drewno. Czy będzie można położyć politurę. 


 Mój początkowy zamysł nie dał się zrealizować do końca tak jak zaplanowałam. Bardzo brzydko wyglądały wszystkie łączenia. Wtedy postanowiłam zamaskować je pod czarną farbą. 


Wzór na drzwiczkach i szufladach malowany za pomocą szablonów.  


Środek toaletki również odświeżyłam.




W komplecie było również lustro. Miało delikatne uszkodzenia przy haczykach  podtrzymujących. Z masy plastycznej zrobiłam maskownice.


Ciężko zrobić zdjęcie lustra w moim domu, bo w każdym miejscy coś się będzie odbijać i odciągać uwagę od samego lustra. Tak czy inaczej tak wygląda toaletka w całości.
 

Najważniejsze, że właściciele zadowoleni i już chcą podrzucać kolejne mebelki na moje metamorfozy. To chyba najlepsza rekomendacja dla mnie. 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz