Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 29 października 2017

Kuchenne półeczki

Pochwalę się dzisiaj moją własną półeczką  jaką kupiłam dawno temu na przyprawy. Niestety nie  mam zdjęć jak wyglądała w momencie zakupu. Była ciemna i troszkę porozklejana, ale miała tyle uroku, że nie mogłam przejść obojętnie. 


Aby pasowała do mebli kuchennych, pomalowałam ją na waniliowy kolor. Okucia zostały oryginalnie ciemne. Buteleczki muszę jeszcze zaopatrzyć w jakieś fajne napisy, ale jak to mówią ,,szewc bez butów chodzi" i ciągle brakuje mi czasu na to. Najważniejsze, że spełnia swoją funkcję.


Przy tej okazji pokarzę Wam półeczkę, jaką odnawiałam na zamówienie. Po raz kolejny bawiłam się foremkami i masą plastyczną samoutwardzalną. Wykorzystałam ją, aby zrobić zdobienia na bokach. 


Gdy do mnie dotarła, była przede wszystkim  brudna i poplamiona jakimiś smarami. 


Prace jak zwykle, zaczęłam od rozmontowania całości i wyczyszczeniu poszczególnych elementów.


 Zdobienia jakie zrobiłam, przykleiłam do sklejki za pomocą kleju polimerowego. Do malowania podobnie jak w przypadku walizki, o której możecie przeczytać tutaj, wykorzystałam kredówki Autentico Vintage. 


Jak półeczka wyschła,  zawoskowałam ją. Jest to zabieg konieczny, gdy stosuje się farby kredowe. Zawsze trzeba je zabezpieczać. Może to być wosk, ale równie dobrze sprawdzi się lakier.




Półeczka nabierze uroku jak już zawiśnie na ścianie. Być może zapełni się przyprawami jak w mojej kuchni? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz